Wysłane przez fotograf w
ISKIERKI W ENERGYLANDII, WADOWICACH I KALWARII ZEBRZYDOWSKIEJ
Po Toruniu przyszedł czas na zasłużony odpoczynek. Nasze Iskierki postanowiły spędzić go radośnie i twórczo. Po porannej Mszy św. dnia 18 czerwca wyruszyły do Zatorza i Energylandii, by tam sprawdzić swoje umiejętności: na Formule, na zjazdach na Anacondzie, na latających biedronkach, na pontonach spadających z poślizgiem pod wodospad…. Emocji było wiele i okrzyków radości. Po dniu pełnym wrażeń udaliśmy się do Klasztoru O. Karmelitów położonego na Górce. Z tarasu mieliśmy piękny widok na całe Wadowice, miasto naszego św. Jana Pawła II. To w tym miejscu mały Karol Wojtyła otrzymał swój pierwszy szkaplerz. Obecny papieski szkaplerz jest umieszczony w złotej rozecie na ścianie sanktuarium św. Józefa. Po kolacji cała grupa udała się na krótkie spotkanie i modlitwę do kaplicy O. Karmelitów i na odpoczynek. Rano po śniadaniu schola wyruszyła szlakiem św. Jana Pawła II do Kalwarii Zebrzydowskiej. Tu animowała liturgię Mszy św. Po zakończonej Eucharystii Iskierki udały się do kaplicy Obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej. Przy śpiewie „Barki” na oczach wielu modlących się osób pojawiły się łzy wzruszenia. Czuliśmy, że papież jest z nami w tym miejscu. Po wspólnej modlitwie i śpiewie, przyszedł czas na wspólne zdjęcie, pamiątki, dobre lody i dróżki kalwaryjskie. Myśląc o małym Karolu przemierzaliśmy trasę od kapliczki do kapliczki, ciesząc się widokami. Po krótkim odpoczynku udaliśmy się z powrotem do Wadowic, by w Muzeum – Domu rodzinnym św. Jana Pawła II jeszcze raz przeżyć na nowo spotkanie z Karolem. Po wielkich wrażeniach w domu Papieża pojechaliśmy ciuchcią papieską odwiedzić miejsca związane z życiem papieża. W czasie drogi wsłuchiwaliśmy się w multimedialny przekaz płynący z głośników i śpiewaliśmy ,,Barkę” oraz wraz z Golcami po góralsku wyśpiewywaliśmy piosenki o papieżu. Ludzie machali nam i klaskali po drodze. Czuliśmy się prawdziwymi pielgrzymami papieża. I nadszedł czas na smaczny obiad i kremówki. Będąc w Wadowicach trzeba je koniecznie spróbować. Były pyszne! Niestety trzeba było opuścić ukochane miasto Jana Pawła II z myślą, że na pewno tu wrócimy….
Dziękujemy s. Lucynie, p. Emilce za zorganizowanie wyjazdu, wszystkim opiekunom i rodzicom, którzy pomagali nam pięknie przeżyć spotkanie z Janem Pawłem II.